Siemano w ostatnia środę w końcu udało mi sie wybrać do Jarosławia mimo ze pogoda nie dopisała gdy juz pojawiłem sie na miejscu wyszło fajne słonce i dało sie normalnie chodzić po mieście gdy dotarłem na mieszkanie był Lukasz i Maks puzniej dopiero przyszła cała ekipa ale widoczny był dystans miedzy nami wywołany długa rozłąka i sprzecznymi poglądami na swiat ale jak zwykle dogadaliśmy sie wieczorem odwiedziłem takze dziewczyny które kiedys mieszkały na grunwaldzkiej teraz akurat na rynku ale w chujowym mieszkaniu i takiej biedzie ze ja wolał bym dopłacic niz mieszkać tam za tani hajs puzniej wrociłem w miejsce docelowe do mieszkania posiedzieliśmy do 1 w nocy puzniej kima do 9 i o 10.40 do domu troche meczarni w drodze do domu i tyle..
Ta wycieczkę bede wspominał dobrze oby więcej takich..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz